Skip to main content

Wierzę w niebezpieczne życie

Oryginał: http://homepages.warwick.ac.uk/staff/O.Pikhurko/creation/player.html

Przez Oleg Pikhurko

„Wierzę w niebezpieczne życie“.
(HRH Książę Walii)

Jestem graczem. Jestem odważnym graczem. Jestem lekkomyślnym graczem. Idę prosto do przodu. Moja ścieżka to krawędź noża. Krok na bok – i jesteś na końcu. Aby zrobić krok wstecz, musisz najpierw zrobić krok na bok. Tak czy inaczej, nie zamierzam zawracać, ani skręcić w prawo, ani skręcić w niewłaściwą stronę. Jestem graczem. Jestem odważnym graczem. Jestem lekkomyślnym graczem. Idę prosto do przodu. Pierwszym krokiem na krawędzi noża było całkowite szaleństwo. Każdy kolejny krok byłby o sto razy większym szaleństwem. Ale jestem graczem. Jestem odważnym Graczem. Jestem lekkomyślnym Graczem. Idę prosto do przodu.

Zaryzykujmy Życie. Wybierzmy się w wąskokrawęgłą podróż przez Życie. Prawdziwa przygoda. Wyzwanie dla gracza. Wzmocnij swoją wolę. Zaprzeczaj swojemu sumieniu. Nie przemawiaj do sensu. Gracz. Idź. Prosto. Naprzód.

Życie…. Najbardziej znana, ale wciąż najmniej zbadana rzecz. Puzzle, które rozwiązujemy każdego dnia, ale wciąż jeszcze Enigma do rozwiązania. Magnes ludzkiej myśli. Przez lata i wieki ludzie starali się to zrozumieć. Matematycy poszukują logiki życia. Jednak samo życie jest sprzeczne z jakąkolwiek logiką. Filozofowie szukają sensu życia. Jednak samo życie nie ma sensu, a w tym jest jego główny sens. Poeci tęsknią za pięknem życia. Ale samo życie jest tak genialne, że nawet brzydota jest piękna.

Matematycy, filozofowie, poeci…. Oni idą w różnych kierunkach, ale każdy z nich zbliża się do Prawdy. Każdy ma rację, ale Prawda kpi z nich: „Jestem głębszy“. Prawda zaprzecza jakiejkolwiek logice, nie potrzebuje żadnego sensu, nie można do niej zastosować idei Piękna.

Życie składa się z sprzeczności, jak książka składa się z symboli. Wytrzyj litery i sprawdź, czy historia więdnie. Złagodzić ostre zakręty i sprawić, że Życie stanie się bezbarwne, bez życia i bez niebezpieczeństwa!

Zaprawdę, jestem Graczem. Jestem odważnym Graczem. Jestem lekkomyślnym Graczem. Chcę, aby Życie było ostrzejsze. Keener. Jaśniejszy. Nie boję się sprzeczności. Potrzebuję sprzeczności. Nie mogę się bez nich dogadać. Muszę żyć niebezpiecznie.

Światło, staję się lżejszy…. Żeby ciemne plamy zaciemniły….

Świat, rozciągnąć się w nieskończoność…. Tylko po to, żeby osiągnąć granice…..

Determinizm i wolna wola…. Nie mogą współistnieć. Oni też nie mogą żyć osobno. Determinizm jest kluczem do drzwi Rzeczywistości, ale tylko wolna wola może ją odblokować. Bez zamka klucz jest bezużyteczny, bez determinizmu wolna wolna wola jest bezsensowna. Żebraczku, ty, który nic nie ma, tracisz nawet to, co posiadasz jedyne…. Nie trać nic…. I bądźcie wtedy błogosławieni…. „Błogosławieni ubodzy…. „Błogosławieni ubodzy….“ Błogosławieni ubodzy…. „Błogosławieni cisi….“ Błogosławieni cisi…. „Błogosławieni miłosierni….

Naprawdę, w tej grze wygrywa gracz z najgorszymi kartami. Wynik jest zawsze nieprzewidywalny: Zwycięzca przegrywa, przegrywa przegrywa…. Panie, jesteś zbyt miłosierny! Niesprawiedliwie wlać na nas swoją ogromną sprawiedliwość…. Zasługujemy na niesprawiedliwość, o Panie….

Nie będzie niebiańskiego sędziego nad tobą w Doomsday. Po twojej śmierci nie będzie żadnego dnia po twojej śmierci. Nie będzie żadnej śmierci…. Będziesz własnym sędzią. Twoje życie będzie twoją własną Doomsday. Twoja śmierć będzie Twoim nowym narodzeniem. Śmierć otworzy ci oczy i poznasz zarówno dobro, jak i zło. Grzesznicy, to będzie twoja kara: zobaczyć swoje życie w kółko. Uświadomicie sobie dokładną doskonałość Duszy Człowieczej. Uświadomisz sobie jeszcze głębszą wielkość swojej Nieszczęśliwości, która zamieniła Twoją Doskonałość w Nieszczęście. Każdy dzień twojego życia. Co godzinę. Co minutę. I bądź taki na zawsze i na zawsze. Zaprawdę, oni teraz otrzymują swoją nagrodę.

Święci ludzie, to będzie twoja nagroda: zobaczyć swoje życie w kółko. Aby dostrzec swoją dobroć i boskość. Każdy dzień twojego życia. Co godzinę. Co minutę. I bądź taki na zawsze i na zawsze. Zaprawdę, teraz otrzymują swoją nagrodę. Nie liczcie cudzych wad, aby nie utrudniać wam ciężaru, lecz liczcie czyjeś cnoty, aby ich ciężar był lżejszy. Och, módlcie się za nas, Diviners, bo nasz ciężar jest ciężki…. Boimy się tego, co nas czeka po naszej śmierci, boimy się tej wieczności, boimy się naszej przyszłej nieśmiertelności. To nas przeraża. Tak więc, ponieważ boimy się naszej nieśmiertelności, desperacko staramy się unikać śmierci…. Jesteś najbliżej siebie. Ale droga do siebie jest zawsze najdłuższa…. Całe życie może nie wystarczyć. I na tej najdłuższej ścieżce punkty początkowy i końcowy pokrywają się….

Masz tylko jedno życie. W każdym życiu może być tylko jedna prawdziwa miłość. A Prawdziwa Miłość jest zawsze prawdziwą tragedią…. Prawdziwym Kochankiem będzie Alfa i Omega, początek i koniec, pierwszy i ostatni, ulga i ból. „Ale ja nie chcę cierpieć. Nie chcę smucić się. Nie chcę kochać…. Proszę, daj mi lekarstwo na Miłość“ – „Nie potrzebujesz: Twoja nieśmiertelna Prawdziwa Miłość umarła z pierwszą myślą o odosobnieniu…. To już dawno nie żyje“. „Wtedy daj mi lekarstwo, lecząc każdą chorobę“. Niestety, nie ma takiego lekarstwa. Bo to nie medycyna leczy, ale ręce, które dają ci ten lek.

Zaprawdę, był taki lek: ręce Twojego Kochanka mogły wyleczyć wszystko. Ręce Twojego Kochanka mogły wszystko wyleczyć.

Po najczystszej radości nieuchronnie następuje najczystsza rozpacz. Ponieważ wszystko, w porównaniu z chwilą największego szczęścia, byłoby największym smutkiem. Odwrotnie, niestety, nie jest prawdą. Co więcej, dla każdego, kto doświadczył największej rozpaczy, wszystkie drogi do największej radości są tabuowane. Są to tylko drogi jednokierunkowe, właściwie….

Panie, Ty jesteś zbyt okrutny! Niesprawiedliwie wlać na nas swoją ogromną sprawiedliwość…. Zasługujemy na niesprawiedliwość, o Panie….

Moje ciało jest zmęczone. Moje serce jest spragnione. Moja dusza jest zmęczona. Czy jestem lekkomyślnym graczem? Nie…. Czy jestem odważnym graczem? Nie…. Czy jestem graczem? Nie…. Ale jestem na prostej, wąskiej krawędzi noża. Czy mam iść prosto do przodu? Jestem zbyt zmęczony…. Czy chcę żyć niebezpiecznie? Czy chcę żyć? Robię krok w bok….

Cambridge, 8-10 lutego 1996 r.

Akkuschrauber


Ähnliche Beiträge